Nareszcie koniec. Tego długiego i jakże nieprzyjemnego tygodnia. Czasem człowiek ma serdecznie dość takich dni jak te wszystkie ostatnie. Nawet pogoda, która jest coraz to łaskawsza dla wszystkich, nie cieszy już tak jak by mogła. Może to jednak kwestia czasu, którego potrzeba aby upłynął i żeby wszystko się unormowało?
Przestroga z przeszłości
Mam dziś wenę. Ewidentnie. Jeszcze nie było dnia w historii tego bloga aby jednego dnia pojawiły się trzy notki. Co ja jednak poradzę, że tematy same mi się nasuwają. Ten obecny właściwie to podsunął mi dobry znajomy, który umieścił na Facebooku swoje zdjęcia sprzed ładnych kilku lat.