Czasem odnoszę wrażenie, że targają mną bardzo sprzeczne ze sobą cechy. Z jednej strony mogę powiedzieć o sobie, że nie jestem typem pedanta, który ponad wszystko lubi porządek. Z drugiej jednak strony, bardzo lubię mieć wiele rzeczy w życiu posegregowanych tak jak muzykę, listy znajomych na FB czy też moją kolekcję meczów NBA.
Cholernie zdradliwa wena
Pomimo tego, że pisaniem na różne tematy i w różnej formie zajmuję się już dobrych praktycznie kilkanaście lat, to raczej nigdy nie wierzyłem w coś takiego jak wena. Podobno jest to stan w którym pisze się lepiej lub ma się taki natłok słów w swojej głowie, że nie można się niemal powstrzymać aby przelać tego na „papier”. Po tylu latach jednak stwierdzam, że coś w tej wenie chyba jest.